Wielkanoc 2024

Pełnych słońca, rodzinnej atmosfery,

zdrowia, radości i miłości.

 Niech Wielkanocny czas odrodzi wszystko, co dobre.

REKRUTACJA do PRZEDSZKOLA na rok szkolny 2024/2025

Więcej…

W tym roku szkolnym klasa 4a po raz drugi już zdecydowała się odwiedzić polskie góry. Tym razem była to wycieczka do Beskidu Żywieckiego.

Pod opieką wychowawcy - p. Jacka Bałucha, kilkorga innych opiekunów
(nauczycieli -  p. Ewy Pudło oraz Beaty Kuśka oraz jednego z rodziców - p. Łukasza Adamusa) oraz przewodnika p. Krzysztofa Wawrzyczka klasa czwarta z samego rana wyruszyła z dworca PKP w Pszczynie w kierunku Zwardonia.

Po ponad dwugodzinnej przejażdżce grupa wycieczkowiczów postawiła swoje stopy na płycie dworca w Zwardoniu. Na samym początku przewodnik zapoznał uczestników wycieczki z tablicą informacyjną obrazującą  trasą spacerową „Aleja Westchnień”, która miała prowadzić przez  stację narciarską „Mały Rachowiec” do miejscowości Sól Kiczora, skąd planowany był powrót pociągiem do Pszczyny.

Trasa, choć spacerowo brzmiąca, okazała się całkiem wyczynowa i z pewnością nie monotonna. W dodatku o tej porze roku przy dużej wilgotności powietrza wyjątkowo intensywnie dał się czuć zapach górskich lasów Rezerwatu Butorza. Pan Krzysztof - przewodnik w sposób bardzo praktyczny opowiadał o dominujących tam świerkach pospolitych , ich wycince oraz zagrażających im szkodnikach. Zdradzał ciekawe historie, m.in. związane z miejscową produkcją listewek z tych drzew, eksportowanych następnie do Francji na potrzeby produkcyjne w przemyśle spożywczym (chodzi oczywiście o francuskie sery).

Choć droga była grząska i czasem śliska oraz poprzecinana przeszkodami w postaci wyciętych drzew, każdy dzielne szedł naprzód w kierunku Małego Rachowca, u stóp którego czekał na wszystkich pyszny gorący posiłek w gościńcu „Ożna”. Na miejscu, w miejscowości Sól Kiczora okazało się, że oprócz obiadu dla spragnionych ruchu czekały liczne atrakcje w postaci możliwości zagrania w ukochaną przez naszych chłopaków  piłkę nożną, bilard czy też skorzystania z placu zabaw - ten wybrały głównie dziewczęta.

W gościńcu było bardzo przyjemnie, a właściciele bardzo serdeczni, dlatego wycieczkowicze niechętnie wyruszyli w kierunku miejscowego przystanku PKP. Droga jednak spowita nadchodzącym zmrokiem okazała się bardzo emocjonująca – niewielu do tej pory miało okazję podziwiać krajobraz górskich lasów i stoków po zachodzie słońca.

Po godz. 16.30 nadjechał pociąg, ale był to bardzo wyjątkowy pociąg, bo z dawnych czasów – trzaskający, klekoczący i kołyszący :D , który okazał się kolejną atrakcją i nie dał nikomu zmrużyć oka w drodze powrotnej, dlatego cała trasa do Pszczyny zleciała na konwersacjach, wspominkach oraz przeglądaniu zdjęć z wyprawy.

Wszyscy uczestnicy uśmiechnięci i zdrowi o godzinie 19.00 wysiedli na dworcu PKP w Pszczynie, skąd z rodzicami udali się do swoich domów.

/Red. Ewa Pudło/

JSN Epic template designed by JoomlaShine.com